Dnia 6 lutego w PiMBP w Brzesku gościł Jerzy Trela, jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich aktorów filmowych, telewizyjnych i teatralnych.

Od lat jego losy związane są z Krakowem, gdzie po studiach w PWST współtworzył scenę Teatru Stu, występował na deskach Teatru Rozmaitości, a od roku 1969 Starego Teatru, w którym należał do podstawowego zespołu aktorskiego. Artysta ma na swoim koncie imponującą liczbę ról, przede wszystkim bohaterów z wielkiej literatury, m.in. z Mickiewicza, Wyspiańskiego, Fredry, Gombrowicza czy Mrożka. Współpracował z większością polskich reżyserów, w tym Andrzejem Wajdą, Agnieszką Holland, Jerzym Hoffmanem. Do niezapomnianych kreacji aktorskich Jerzego Treli należą postacie Konrada w "Dziadach" Mickiewicza i "Wyzwoleniu" Wyspiańskiego.

W czwartkowy wieczór artysta wspominał początki swojej kariery aktorskiej. Opowiadał o zasadach, którymi kieruje się przy wyborze ról, o świadomej decyzji bycia przede wszystkim aktorem teatralnym, mniej filmowym. "W teatrze jestem, w filmie bywam" - mówił o sobie. O "pozostawianiu" odtwarzanej roli w teatrze, bo "teatr jest iluzją, a prawda sztuki jest czymś zupełnie innym niż prawda życia".

Widzowie usłyszeli wiele anegdot związanych z jego życiem zawodowym, a także wspomnień o ludziach, z którymi Jerzy Trela miał okazję współpracować. Nie zabrakło refleksji o kondycji współczesnego teatru, a także roli aktora i publiczności?, bez której teatr nie miałby najmniejszego sensu. Na zakończenie spotkania wysłuchaliśmy przepięknej recytacji utworów - "Sokrates tańczący" Juliana Tuwima oraz "Modlitwa Konrada" z "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego w wykonaniu aktora.